“Nie tylko ludzie ucierpieli w czasie ostatnich powodzi. Tysiące zwierząt stało się ofiarami wody, która opuściła koryta rzek, a ich często okrutna śmierć wynikała z zaniedbań opiekunów, którzy zostawili psy na łańcuchach czy zwierzęta hodowlane zamknięte w budynkach. Pojawiają się pytania dotyczące odpowiedzialności za zwierzęta w czasie katastrof naturalnych” – wspomina redaktorka portalu Prawo.pl Regina Skibińska w opublikowanym niedawno artykule, do którego udzieliłam komentarza.
Razem z dr. Kamilem Szpytem oraz mec. Emilią Kudasik-Gil (członkowie Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt) omawialiśmy kwestię odpowiedzialności karnej osób, które pozostawiły swoje zwierzęta w czasie powodzi na pastwę losu.
Fragment poniżej:
“- Niemniej jednak podejmowanie skoordynowanych działań w tym zakresie wymaga przede wszystkim posiadania odpowiednich zasobów, które wykorzystywane są w pierwszej kolejności w celu ratowania ludzi. Co więcej, w przypadku wprowadzenia przez rząd stanu klęski żywiołowej, jeżeli siły i środki, którymi dysponują lokalne władze okażą się niewystarczające, istnieje możliwość wprowadzenia obowiązków świadczeń osobistych i rzeczowych polegających m.in. na zabezpieczeniu zagrożonych zwierząt, w szczególności poprzez dostarczanie im paszy i zapewnienie schronienia. Możliwość tę zapewnia art. 22 ust. 1 pkt 8 ustawy o stanie klęski żywiołowej – tłumaczy Maria Januszczyk.”
Z pełną treścią artykułu zapoznacie się klikając w LINK
#media #prawo.pl #ochronazwierząt #powódź